VI Turystyczny Rajd Rowerowy

VI Turystyczny Rajd Rowerowy
"Śladami Franciszka Surmińskiego i Stanisława Szozdy - legend polskiego kolarstwa"
15 maja 2021 r.   

15 maja odbył się po raz szósty Turystyczny Rajd Rowerowy. Impreza organizowana jest przez Agencję Sportu i Promocji w Prudniku oraz PTTK Prudnik. Każdego roku rajd jest kolarskim otwarciem sezonu na Ziemi Prudnickiej, jednak w tym roku nieco późniejszy, bo przeniesiony z powodu obostrzeń pandemicznych. W trasę o długości tym razem zaledwie 16 km wyruszyła około 100 osobowa grupa rowerzystów, a biegła ona następująco: Prudnik(park) - Trzy Dęby w Lesie Prudnickim - Dębowiec - Kamień Graniczny Królewskiego Miasta Prudnika - Dębowiec - Kozia Góra (meta w pobliżu sanktuarium)


Uczestnicy podzieleni na kilka grup pokonywali trasę z przodownikami, którzy opowiadali o mijanych po drodze ciekawych miejscach oraz zadawali krótkie pytania z wiedzy o regionie. Na leśnym parkingu w Dębowcu w połowie trasy zorganizowano punkt kontrolny z wodą.  Trasa w większości biegła przez tereny leśne, było kilka bardziej wymagających podjazdów. Z niektórych miejsc otwierały się dalsze widoki na okolicę.  






Podczas wycieczki mijaliśmy: grupę 5 pomnikowych drzew: cztery dęby i jedną lipę drobnolistną. Dziś stoją na początku Lasu Prudnickiego tuż za miastem, niegdyś las zaczynał się wyżej w okolicy byłem prochowni. Najstarszy z nich ma około 430 lat,  i obwód pnia 562 cm. Pozostałe są nieco młodsze. Najstarsze drzewo w ubiegłym roku obumarło całkowicie. Podczas prac konserwacyjnych w 1994 r. znaleziono w nim list burmistrza Prudnika z 1915 r. Paula Langego mówiący o konserwacji pomnika przyrody i trudnej sytuacji Prudniczan w czasach I wojny światowej. 


Kolejnym przystankiem był  ostatni istniejący budynek starego magazynu broni prudnickiej jednostki wojskowej, która funkcjonowała do lat 90 XX w. Wcześniej do II wojny w tym miejscu stała stylowa restauracja z noclegami "Szwedzkie Szańce", a okoliczna góra Okopowa posiadała pierwszą zbudowaną przez MSSGV drewnianą wieżę widokową oraz tor saneczkowy. 



(fot. archiwalne - Szwedzkie Szańce)

Za Dębowcem zatrzymaliśmy się przy   Kamieniu Granicznym Królewskiego Miasta Prudnika. Ów kamień z monogramem "NST" (od niem. nazwy Prudnika - Neustadt) i datą 1731 dawniej oznaczał granicę posiadłości ziemskich miasta. W tym wypadku odzielał dobra Prudnika i Pana Zamku w Łące Prudnickiej.  Zabytek z Dębowca został odnaleziony w 1997 r. Należy dodać także, że Prudnik w czasach, z którego pochodzi kamień posiadał największe posiadłości ziemskie z miast Górnego Śląska. Oprócz kamienia z Dębowca znaleziono do tej pory 12 takich słupów, niestety niektóre są uszkodzone. Więcej o kamieniach granicznych: TUTAJ 


Meta rajdu tradycyjnie znajdowała się na polanie pod Kozią Górą w pobliżu Sanktuarium św. Józefa. Organizatorzy przygotowali kilka atrakcji: grochówkę, ognisko z kiełbaskami. Uczestnicy mogli również zaopatrzyć się w materiały promocyjne Gminy Prudnik czy porozmawiać z legendą kolarstwa – Franciszkiem Surmińskim. Policja zaś przygotowała atrakcje dla dzieci: miasteczko ruchu drogowego, prezentację radiowozów i pokazy psów policyjnych. 




Gościem specjalnym i tytułowym rajdu był Franciszek Surmiński - legendarny polski kolarz, kilkukrotny mistrz i wicemistrz Polski w kolarstwie, zwycięzca etapów Tour de Pologne trener m.in. Szozdy mieszkający na Ziemi Prudnickiej. Mimo sędziwego wieku (87 lat!) nadal w dobrej formie wspólnie z uczestnikami rajdu pokonywał trasę. Na rowerze szosowym nawet na drogach leśnych radził sobie dobrze!


Rajd upamiętnia również drugiego wielkiego polskiego kolarza - Stanisława Szozdę, mieszkańca Prudnika, kilkukrotnego mistrza świata i vicemistrza olimpijskiego. Szozda zmarł w 2013 r. Na jego cześć we wrześniu odbywa się Memoriał im. Stanisława Szozdy - kolarskie wyścigi uliczne o randze ogólnopolskiej. Wystawa poświęcona karierze sportowej Szozdy znajduje się w Muzeum Ziemi Prudnickiej. W tym roku w centrum miasta obok I LO (ul. Gimnazjalna) zostanie odsłonięty pomnik  z podobizną Stanisława Szozdy. 

W pobliżu mety na dach sanktuarium św. Józefa po niemal 70 latach nieobecności powróciła także kilka dni wcześniej wieżyczka - (sygnaturka) z dzwonnicą. (FOTORELACJA Z MONTAŻU) Wieża zniknęła po 1955 r. gdy po roku więzienia w tym miejscu kard. Stefana Wyszyńskiego - Prymasa Polski przeniesiono do Komańczy, a kościół i klasztor oo. Franciszkanów planowano  przebudować na  wojskowe sanatorium dziecięce. Wówczas rozpoczęto niszczycielski remont, który został przerwany. Kilka lat później obiekt wrócił do Kościoła i został odbudowany.   


Nad rajdem "Portal Góry Opawskie" objął patronat medialny!


MOJE FOTOGRAFIE: LINK

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Góry Opawskie , Blogger