XIII Prudnicki Maraton Pieszy - 12 września 2015 r.
NASZ PATRONAT
Rajd turystyczny z punktami kontrolnymi organizowany przez PTTK Prudnik. Uczestnicy maratonu mają do pokonania (do wyboru) trzy trasy, w tym roku o długości: 9 km, 16 km (po Lesie Prudnickim) oraz koronną 50 km.
Najdłuższa trasa tegorocznej edycji prowadziła z Žulovej przez Góry Rychlebskie, Jeseniky i Góry Opawskie do Prudnika. W tym roku nasz serwis objął patronat medialny nad wydarzeniem
Tegoroczny udział w PMP był już 8 udziałem w tej imprezie. Regularnie uczestniczę w niej od 2008 r. po raz 6 (od 2010 r.) przeszedłem trasę 50 km. To właśnie na tym rajdzie stawiałem pierwsze kroki w długodystansowych wędrówkach, dzięki niemu zrodziła się moja pasja do gór i spędzania czasu w tej formie.
RELACJA Z 50 km.
Z Prudnika wyjeżdżamy autobusem o godz 5:00. Tuż przed 6:00 docieramy do miejsca startu - Rynku w Žulovej. Po wysłuchaniu wskazówek organizatorów i pamiątkowej wspólnej fotografii wyruszamy trasę... w odwrotnym kierunku za czołówką grupy. Krążymy po starówce w końcu wchodzimy na czerwony szlak, którym opuszczamy miasteczko, robi się już jasno, właśnie wschodzi słońce, jest zimno. Wkraczamy na mokre od rosy łąki, w niektórych miejscach unosi się lekka mgła co dodaje efektu do promieni porannego słońca, idziemy po starym nasypie kolejowym, mijamy stary duży kamieniołom.
Znajdujemy się w pobliżu ruin zamku Kaltenštejn, wiadomo że został zburzony w 1505 r. a materiały po nim wykorzystano do budowy zamku w Javorniku, obecnie pozostało po nim wieża oraz resztki murów obronnych. My jednak nie schodzimy ze szlaku aby obejrzeć ruiny tylko podążamy dalej, teraz wspólnie z Rychlebskimi Ścieżkami - bardzo dobrze przygotowane i malownicze trasy rowerowe (MT
. Rozpoczynamy stromą dość długą wspinaczkę stokami Studnickiego Vrchu, potem opuszczamy już trasy rowerowe, w pewnym momencie gubimy szlak, ale szybko udaje się go nam odnaleźć.
Od miejsca kamienia Ripperów wychodzimy na szeroką drogę, którą schodzimy, Mijamy teraz bardzo dużo obmurowanych źródeł, każde z nich ma swoją nazwę, zbliżamy się do jesennickiego Zdroju. Przy Rumuńskim źródle chwila zawahania, jak iść dalej, powodem jest bardzo duża gęstość szlaków, ścieżek spacerowych itp. w tym rejonie. W końcu odnajdujemy zielony szlak, którym schodzimy do Českiej Vsi, w której I punkt kontrolny. Tutaj chwila przerwy, dla uczestników przygotowano kawę oraz słodkie ciastka/pierożki.
Kontynuujemy marsz główną drogą przez wieś, teraz wkraczamy już w Jeseniky po chwili skręcamy i rozpoczynamy stromą wspinaczkę po łąkach stokami Zlatego Chluma. Asfaltówką wspinamy się do restauracji przy Čertovych kamenach. Teraz maszerujemy żółtym szlakiem trawersem Zlatego Chluma, znanym ze Zlatohorskiego Trekingu do źródeł Javornej. Dalej niebieskim wychodzimy z lasu i wkraczamy na pastwiska z krowami oraz pięknymi widokami w kierunku Góry Parkowej i Biskupiej Kopy.
Schodzimy do wsi Ondřejovice, tuż za nią podejście wśród pastwisk na Ovčacky Vrch. Przechodzimy pod "pastuchem" z prądem, jesteśmy na pastwisku i schodzimy mając przed sobą widok na Biskupią Kopę a kilka metrów obok siebie dość duże stado przyglądających się nam krów (tak wyglądają niektóre odcinki szlaków w Czechach
). W pobliżu skansenu górnictwa złota II punkt kontrolny z dłuższym odpoczynkiem i pożywieniem.
Ruszamy w dalszą drogę zielonym szlakiem wzdłuż rzeczki, potem wychodzimy na asfalt i schodzimy do centrum Zlatych Hor. Za miastem skręcamy w nową asfaltówkę prowadzącą do Jarnołtówka. Obok Złotego Potoku opuszczamy tą nawierzchnię i niebieskim szlakiem wspinamy się na malownicze Skały Karolinki, następnie Żabie Oczko (chwila przerwy) i na Olszak. Ze szczytu schodzimy do Pokrzywnej, wschodzimy na czerwony szlak w Moszczance na łowisku III Punkt kontrolny, kolejny odpoczynek i pożywienie.
Za łowiskiem bardzo strome, ale krótkie podejście na Młyńską Górę. Następnie wychodzimy na pola przez które docieramy do Wieszczyny. W Schronisku Młodzieżowym IV punkt kontrolny. Za nim podejście na Długotę, zejście do Dębowca. Dalej przez Kobylicę... w końcu o godz 17:20 docieramy do mety Polany Kucharskiego. !
Dzikusy !
Trasę przeszedłem w czasie 11 godz i 15 min, średnia prędkość wyniosła 5 km/h
Pogoda dopisała było ciepło i słonecznie ale nie gorąco. Rajd jak zawsze udany, dobra organizacja. Na trasę najdłuższą wyruszyło 36 osób, 3 nie udało dotrzeć się do mety. Na wszystkich trasach pojawiło się ponad 200 uczestników.