Trójmorski Wierch, Mały Śnieżnik i Śnieżnik zimowo

Międzygórze - Przełęcz Puchacza - Trójmorski Wierch - Mały Śnieżnik - Śnieżnik - Schronisko - Międzygórze 5 marca 2016 r.

W 5-osobowej grupie prudnicko-opoloską wyruszamy z Międzygórza o godz 9:00 żółtym szlakiem. Senna miejscowość wita nas promieniami słońca i lekkim przymrozkiem. Po wejśćiu do lasu rozpoczynamy strome podejście po dość sporej warstwie twardego śniegu. Mijamy zabudowania przysiółka Jaworek Górny i ponownie wchodzimy do lasu. Wiejący wiatr strąca świeży śnieg z drzew, robiąc burzę śnieżną. W końcu docieramy do Przełęczy Puchacza. W wiacie krótka przerwa na posiłek. Wychodzi słońce.












Od tego miejsca wybieramy czerwony i zielony szlak wzdłuż granicy. Jest już bardzo dużo śniegu., utrudniającego wędrówkę, jednak ośnieżone góry, oblodzone drzewa w promieniach słońca wynagradzają nam ten wysiłek. Jest pięknie ! W końcu docieramy na Trójmorski Wierch (zwany też Klepacz) 1145 m. Ów góra jest zlewiskiem jedynym w Polsce zlewiskiem 3 mórz: Morze Bałtyckie (na zach. Nysa Kłodzka), Morze Północne (na pd-wsch. Cicha Orlica) i Morze Czarne ( na wsch. Dopływy Morawy). Znajduje się tutaj również drewniana wieża widokowa z 2009 r.. Decydujemy się na nią wejść. Chociaż b. mocno wieje jest stabilna, ale "ciekawie" oblodzona. Podziwiamy piękne zimowe widoki, jednak niezbyt odległe z powodu nie za dobrej widoczności. Doskonale widać np. Nowo wybudowaną Ścieżkę w Obłokach nad ośrodkiem narciarskim w Dolnej Moravie. Schodzimy z wieży i tą samą drogą wracamy na Przełęcz Puchacza.























Tutaj decydujemy się na zielony szlak graniczny przez Mały Śnieżnik. Rozpoczynamy strome podejście. Niestety zachodzi słońca, nachodzą też chmury i widoczność jest b. Słaba. Im jesteśmy wyżej śniegu jest coraz więcej, bardzo utrudnia wędrówkę, co chwilę się w nim zapadamy nawet po pas. Dzięki śladom rakiet odnajdujemy oznaczony żółtą tabliczką szczyt Goworka, a później także Małego Śnieżnika (tak jak pisał cezaryol "rakietowcom" brakło dosłownie kilka metrów do tabliczki" Wracamy na szlak i schodzimy z partii szczytowej. W pewnym momencie dzielimy się na grupy, część idzie od razu do schroniska.



Kontrasty







Trzyosobobą grupą rozpoczynamy wzdłuż granicy atak na Śnieżnik. Im jesteśmy wyżej wiatr jest coraz silniejszy, coraz słabsza jest też widoczność. Na szczycie szybkie zdjęci, widać na kilka metrów i schodzimy do schroniska.








W obiekcie przerwa na posiłek ok. godziny. Następnie zejście dość stromym Głównym Szlakiem Sudeckim czerwonym do Międzygórza.




Cała trasa miała ponad 29 km. Była to moja pierwsza zimowa wyprawa na Śnieżnik. W Większości nieznanymi jeszcze przeze mnie szlakami.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Góry Opawskie , Blogger