XII Prudnicki Maraton Pieszy
14.9.14
0
Góry Opawskie
,
Prudnicki Maraton Pieszy
,
Rajdy piesze
,
Rajdy pod naszym patronatem
,
relacje z wypraw
,
Sudety Wschodnie
XII Prudnicki Maraton Pieszy
Rajd turystyczny organizowany przez PTTK Prudnik i Tygodnik Prudnicki. Uczestnicy maratonu mają do pokonania (do wyboru) trzy trasy: 15 km, 25 km i 50 km. przebiegające po szlakach Gór Opawskich.
W tym roku najdłuższa 50 km w całości prowadziła Głównym Szlakiem Sudeckim ze Sławniowic do Prudnika przez prawie całe Góry Opawskie. 38 osób zdecydowało się pokonać tę trasę.
Ilość wszystkich uczestników maratonu wyniosła ok. 150 osób.
W maratonie wziąłem udział już po raz 7, po raz 5 na trasie 50 km. To właśnie od tej imprezy zrodziła się moja pasja do wycieczek górskich. Uważam, że to najlepszy tego typu rajd... a dlaczego ?? Odpowiedź brzmi: "bo prudnicki".
RELACJA Z NAJDŁUŻSZEJ TRASY:
Po zapisaniu się wyruszyliśmy autobusem z Prudnika po godz. 5. Dotarliśmy do Sławniowic. W miejscu startu wysłuchaliśmy wskazówek komandorów i tuż po godz 6. rozpoczęliśmy wędrówkę.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5JJWsoSrCfCW2v38lgWoRfZPO-U70lfroLwg0BjT4MhtTAPtS8KAEcDRIlnu8GkbWkcmuTXQCpDQpN1K7rsxzJM51XB2i9IWL7sbCVDho2wpRnWzcHnuwsWYK91SHM7Yl8plZdscC1rw/s912/PMP%2520002.jpg)
Maszerowaliśmy obok kamieniołomów marmuru błotnistą drogą (deszcz padał jeszcze wieczorem poprzedniego dnia). Po wyjściu na pola ukazał się piękny widok r11; wschodzące słońce, poranne mgły i góry z Biskupią Kopą, którą odwiedzimy na 30 kilometrze. Tak dotarliśmy do Gierałcic.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEigUhjHtR4uLMOuWnZ7CDIQJgfC5vWgUTbX5Rw5kesIKx6Jbiz56ZTN19SkM9S1YqQRwbDOxzDSkfC4IpwWdtzrSRz80u8Yd0gfL7omSWZPVZMlb59Spa2cm1dXfTwD5JFsmTutxVgzTv8/s912/PMP%2520015.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgy7UCyMvXPbEAQZeyFuQd-jCURe0bBUyiFjAxU56FU7pvY8s-j5Am6RMXPsyWyJ0hHoEnQ-jMWiOTa0mMNNcNB-f91PpHlVFv4xHK4l7jfx5Mo0regXRudoBHLnCFAeKDAh9gFibdrxo4/s912/PMP%2520019.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4JMGbS0FhYNbull_dx8B1niJGw2naGn91Z3A-7vTV5zcd-5iHX6k2vwFwQZYUTNtJEDk84RXs7qPABB3tC7cFO8M378Mk1kQtrAGT7jvFIBfXnSeqTjmtcXOOy-r7UYkJnSkSsZTscmM/s912/PMP%2520021.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0ngS6xLF1mJGM1uzWkS9evyNSQWB1MXDIkc_0TMCm-ydeJXLVRyKrqFtu_6_y8JwSqJlGV3u7vbsnA3Nnyzw1_LgqHs4LEzrTJweORFKIS-cdVC5NRM8Vg9KwDeTJhyphenhyphen333RGzyt44RFs/s912/PMP%2520023.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPSNQx2UAcc5MI0Dt2q2yYCoYbSDZUZESLN-mXqQS3nMQ3pFh5leRhJViL-V6ZSfgoNdo2QKAtnJtWOUTvBvxyFKgegfBr9_Jcl8qMTmtiFJ65NsPGQsEZh6-B9ccmraIsKS7ZmWbViD0/s912/PMP%2520026.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhT_SNRlDcvpCTXVfaXaEeZC7VYEPld53PaRbTgNhqHnb_SXymnnXvDFyz2fnp5E2RGOk92nMdSCYLQoy7PZx7memBXONRFKXre0KLimVoxy460b4gQuysaUc7WWj0QoMNQaS08MZIVnMA/s912/PMP%2520029.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3y7cigKGidh296IqqtsL-khDn2vrhr2demy0sTQA6DntPaS2pARyU11ZUjlO7Fdj4g8NJVGdoDvbgGMkg0LW_zuQ7Kp63NOgEUTtg_DIUK9BzWQuSVwDtOPA3p2nEUDIl-DcFU_xusrk/s912/PMP%2520037.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxp8thyphenhyphenDEMVLWYBxJT34Gpe9olMM7EcTkLiZ9teVB-cOyOTVbxBlOQijDFElbV05sW3eExLEEVevVNCB5RV7J8secY4QUZkeiT2IOFBpCLlkSAzgskfUn58JFahh1D93LGqqsKPy5J5PA/s912/PMP%2520034.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEix50flleqes7OYwniwANW0hyODg8PLId4g92Fga7jv2BZTfDHtAmtjXh1VftPdEVnD8u69uDSECuhx9n9lCzj3rzPqVeSHEfXvcf5t_bbGH5cJEYs2wmDuShjdrwfTk0NPDILAqsgBGqA/s912/PMP%2520035.jpg)
Z tej miejscowości rozpoczęliśmy marsz asfaltówką m.in obok dawnej strażnicy WOP-u. Po ok. 3,5 km zeszliśmy z niej na zarośniętą ścieżkę, potem przez stary mostek i znów przez błoto, dotarliśmy do Bodzanowa. Szlak prowadził nas przez wieś do Głuchołaz.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1ICyQOtKPa1N8w_NgYzQgcYt1UsB32pR3bm24eidEg9IDkdeDtJyksNAgiGq08h3Bi85gbZBmU4RgLQUn7lYtZb3tLzbLp09hPRPri1knceXu3nP2wml5_xUi8X4QIDdCf4gu_0cU4nA/s912/PMP%2520040.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRM736MAnoEMEile4M1dXpzodOwnuXqNfuqduluEFTl0hpXCp6tyAR9xO-uvxntTxitGYydsCTPfFOKfQQpr-PyGjffuNrAY7s6GIrcYSvq3g6goANQdnzokt-As4OC4Oe0bof4nI7018/s912/PMP%2520041.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgdUMDcZk6nTRW6vHBEXXuhrN_9tpjRyTcFcbgzXBA6jkhi7zoCf6zqj1jIcIqITAY6XLUf2svjjqw4xaFItZIQ0qAR31BfK3hkfkUW-OuoF-OLSY8ZML6EGjH0QCbSXvPkxNp4jvfP8Mk/s912/PMP%2520046.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUKTpeV63OuO7pW6lpC-ryRmerN15nwIXKWJn1YHAKOLShdYZYCOyR6vE4QEj0rQIs_JbDqsMEGMxEQ2t27ICBQ0-dx7dGqq0U1NvuSNGvXAhLyi8NOt5OSsuTeHDsdtOq8W8GkR1WPZk/s912/PMP%2520050.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjeNyIqVjG1rH2fII-B-GlY0iisv4xtFuOMgzmM5FqvMQHw2NCGd-8I2fh6toZL44zWXf4gAwJZ61JRrAdo6hugOL-dGzVhyphenhyphenY8B3g28ujb1hTN5dP5QCin7TwG-rcPBINQFk8RU8qNNoXY/s912/PMP%2520052.jpg)
W mieście GSS omija centrum. Nasz grupa zdecydowała, że pójdziemy zgodnie ze znakami. Niektórzy nieco skrócili przechodząc przez "bardziej atrakcyjny" Rynek miasta. Przy Placu z Amorkiem I punkt kontrolny z chlebem i smalcem oraz nalewką
.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLy_0N7pPfrXqml-7jKBohkVyc_i1ys-jwVDKvGJFcGFEPDAFkBuA9NCDLt96MpnIufvKPC3cE-VByfxDUt6GI2kznxYl1Svzi9Hb84H28dRU4AaYOMrsPVEYAndxrLa3nnWyOxsHoJX4/s912/PMP%2520057.jpg)
Od tego miejsca rozpoczyna się pierwsze solidne podejście na trasie na Przednią Kopę. Na szczycie niestety znajduje się zrujnowane schronisko oraz wieża widokowa, zaś w pobliżu (nie zrujnowany) kościółek św. Anny na Wiszących Skałach. Z Przedniej Kopy szlak prowadzi do Podlesia w pobliżu szczytu Średniej Kopy (tutaj niemiła niespodzianka: pożądlenie przez osy 3 uczestników).
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDoCPGJggRvcSiYffiw6q5kNTwwlObPRlf2QG_Z4Nvd706uONFWZsy7lwvgOIeKDhJ_C1EWe8ItmNt-gcaXOxRH5dEvzU-W2HltebFwPNuxmFSSylU7X37p8fAMb9E2qbNNwfbPi9Dyno/s912/PMP%2520062.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPj_AEaZWgLCKOB5xZXIAayLvqvzclA0zYh_Go1-YLUTyCldAwS1BhAoWeM4Ij0YpOKL2DHOyD9Db-EOwwn4Ef39EVnvmw4QviOMbKkl-CDX3bttZ6FhXbvfrLU7X-mzImvnZAv51K-Lw/s912/PMP%2520063.jpg)
Z malowniczo położonego Podlesia z pięknymi widokami wędrujemy asfaltówką obok Kamienia Morderczego, następnie spotykamy patrol policji ! schowany w lesie. Docieramy do Konradowa i na powitanie "atak" psa (bieganie i skakanie na nas= brudzenie, chciał się pobawić). Następnie przez błoto maszerowaliśmy (i ślizgaliśmy się) do Skowronkowa malutkiej wsi, będącej do lat 50-tych w Czechosłowacji. Znaki szlaku doprowadziły nas do Jarnołtówka.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiO8UtpvA_R7ML93sObBOjyAViHE2tRCl2T2lJWvXEwaIttDuC1Uc9ugUQe0lmt1-oI_ARmCE1h9qNenj76kFWks83EvymO7c_p2z7HCRpV1s3iMnWdttQXYLEwPFGUXimdKymc2TGww2g/s912/PMP%2520067.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiC9ll4FwzQkpOo1-VP7PdWcybphXNhFaLMDfAbYoh6U8lSeVneuy-V2M2c0fWPDOpT1eVw-wQWo8Aj-xD7FB6VsxFCud3PWIGVYgP2azMNa6gt1HqYq2PUEzRRvhIJA9ey4yJoddbA4_A/s912/PMP%2520068.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXPM6JCI7E6f4ZwxukixemKrLde0kK3IcC1NXcvHl6lCauxc6418EELUSC9oXBWOwgZ8aVW6dwAIWuoDzo4v1zJWEKHXSyOSmelxDY_0He9MF0vjs3KTPUe84LumuJrQ6caTxVtktUBTo/s912/PMP%2520077.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6oo3oteF_7HtpdnXoETzmY2pwEetCCHcqSa2Ympfj2eIbKCj7KUcpspxxuDoYh-fR4f0RocvgG9rSNy8CEK2Ihldb0mh2-cdP_EnkvIVr6m8xei_KB4UqwwDYIMK-497sQiO2iwTJ3jo/s912/PMP%2520080.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgG_JPglp5uxb7zENx4CysoCNEvKZ74h7cZ-bcAEFLtjWFOEbqbcpbLLewc44VrthNIDwjUFz_h7XDP_LJbTZ1J9R2z9HL7ulMX_ShSOuvUpSLTUrC94vly25dEYtYi9wYqE5fPzW4wCnk/s912/PMP%2520083.jpg)
Stąd rozpoczęliśmy zdobywanie Biskupiej Kopy najtrudniejszym polskim podejściem. Mając już wtedy ok. 25 km w nogach podejście wywołuje zadyszkę dlatego pokonuje się je w milczeniu. Na szczycie Kopy II punkt kontrolny i chwila przerwy na jedzenie.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiK6VK8tMb0SPT9ETGrQ-tAZoBtX4J1_sLLX7P02Ryua8HI7eK9dekQUmqTDLWMCG8LHulF_SDN8c8QmyGb-Rg42IFN8ERahhd0GrcS_hpLIPJw-VhonYO5ojlyNlHG3YfJGGJm91SCGlY/s912/PMP%2520088.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYtKu8Kd7Pf_Vey3SQ8VODOkx-5s9lUFNAtwi784V2Fu6uYxwjwm17OPU-46co54DHQh4yxPFfzZQIAGbQ_tbG9I7qUDFj1nivqWbBaA8m5-Wh8HJxp6nUlOvMR_diFxDPb9R6aegion8/s912/PMP%2520089.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6BKE0r-wJnE1mame08GzuTvwlQEp3ptKqy_fLDEkRrl2OXYDci0NwQwqBid9QtGJbFVGDfZ-t9zqPfB-ilQrFlEkxolBdJ0CUSHzTA_zuhvhKvb3v1gDuYAor9moy-Pf1XzfvfWjSklg/s640/PMP%2520095.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiATgM4_oSlF4LtXnSipe4WLjC_10Bcat1qS7kTAv5XmBt9ujH6gYPvYnGjoLrgW1Scb1_723DhQnDol9VvJDz-IaSTrp54Gv3yhJ1OvAE0w97ViJaWlu-JbrXer19bqeBS3D_93XENWsE/s912/PMP%2520096.jpg)
Z Biskupiej rozpoczęliśmy zejście do Pokrzywnej (wchodząc i schodząc na Srebrną Kopę, Zamkową Górę i Szyndzielową Kopę). W Pokrzywnej przeszliśmy obok Parku Rozrywki do łowiska w Moszczance, mijając po drodze bramę weselną.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjstpEVzR3DmCtbbsKROsOUsIN6fvigFL6pKW80woaL7zZ1ytDdHhibpvliegnkmW7pM9Rh6voOY_R9bmp0XzR-HHphysj1nZ1Zs-LH1EMrhS-YNMiVCOKKcv6SRNTLb-cnorvXLpW2UAU/s912/PMP%2520097.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSXNQkODSVuAf5M_brlDRfh-d26afVRrmk9Kw57AH746bsAm3UW4chlu8EX4rZgPljORmjPR4zIIHOSQEE9uKGF_n1-2ya5pfH31nqMwMIDmCcrdQUJrh6kk5qGVhJZTEdzUdNCOud_Bo/s912/PMP%2520100.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgefublwwVXrKtmoHsD327lb73ZlR9JnhMsFXe0GiQw4Upt7f_pZL3H3uX8xwoYhPw8BpiMkdP_VLtRC0k-kydUbix6D14uhhBdwtUfUGi1ByHrH3RPj9UTeeLbtO3sEDtfFXyuKG8cH70/s912/PMP%2520101.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjqYuPhfYxTOWSZ_90eFtyLePRpUVlty0x7ij_pj1C57WiDNL_vR_9icxSV9wwQp4CyOZgH-luv8vcEhi9-elQ8q82eNNCDbsaONMhTq15hi1D-cyirwHm9Cg4bQrpNTPxAtVNYuOLUga4/s912/PMP%2520105.jpg)
Od łowiska krótkie ale bardzo strome podejście stokiem Młyńskiej Góry, potem przez pola łąki do Wieszczyny. W Schronisku Młodzieżowym III punkt kontrolny.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKq0oMUrMSHKgU59rl0bJDdkzU0OxSf3fW8NGbaT51el9Niz5wmJI9GkLsIOnRRVqTEMz7z8ef9Xl5cxSNu5V46x1hS5CBTxKlEMwkZMYXDKqGHGV0iAVPSJcei146dmC1J7UG2SJyQK4/s912/PMP%2520111.jpg)
Stąd ostatnie solidne podejście na Długotę, tuż pod szczytem mijamy dęby zasłużonych działaczy prudnickiego PTTK. Schodzimy do Dębowca, następnie wspinamy się na Kobylicę z pomnikiem Eichendorffa. Z tego miejsca już prawie przez cały czas z góry szlak biegnie do mety. O godz. 15.48 osiągamy Polanę Kucharskiego r11; metę.
Cała trasa miała dokładnie 48,5 km. Czas przejścia: 9 h 48 min Średnia prędkość: 5 km/h
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbfDdtAZiBlbO6Kujp-hiPQVn0JyB8ltyFk_WrgVAWD7OEvnqqdzCyCFIlem2ZQEKil9xNd3Ef17QsKVLfVDDUf380sfLiXrEclWXH_ennPiak6QkLZAsvcJqQfF-hGSskipLaLICQJi0/s912/PMP%2520122.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_fmYmL2I_okvkbkunX4bKpk4QaxrzXLhk5U417KqEjQK1z0R-4_8LaYTZgTxDAIQv6wEg0ZjlaOTLokMnUXyp3qzleLUn5MG7jy6tRIA1BlF04xJQzxYv1iz10xmwCSDewgvckbbiyYM/s912/PMP%2520123.jpg)
Tegoroczna edycja była wyjątkowa ponieważ: najdłuższa trasę nie ukończyła tylko 1 osoba, błota było tak dużo że uczestnicy trasy 50 km chcieli zorganizować "konkurs" na najbardziej ubrudzonego błotem. Pogoda dopisała. Było ciepło, chwilami słonecznie i mglisto. Przewidywania synoptyków na szczęście się nie sprawdziły.
PEŁNA GALERA ZDJĘĆ: https://picasaweb.google.com/105229191255817423628/XIIPrudnickiMaratonPieszyTrasa50Km?authuser=0&feat=directlink
LISTA UCZESTNIKÓW I CZASY PRZEJŚĆ: http://prudnickimaraton.files.wordpress.com/2014/09/pmp-2014-wyniki-trasa-50-km.pdf
ŚLAD GPS: http://www.navime.pl/trasa/507695
Inna relacja i galerie zdjęć na Blogu PMP: prudnickimaraton.wordpress.com
Relacja Stanisława Stadnickiego na prudnicka.pl: http://prudnicka.pl/portal-wiadomosci-news-2173-pogoda_spisala_sie_na_medal.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz