Přerovski Vandr

Přerovski Vandr - 23 kwietnia 2016 r. (50 km)

Přerovski Vandr to rajd długodystansowy organizowany przez Klub Czeskich Turystów. Długości tras do wyboru piesze: 7,15,30 i 50 km rowerowe: 30, 45 i 110 km.

Přerov - (pol. Przerów) - to miasto położone ok.130 km od Prudnika W pobliżu Ołomuńca. To dość duże miasto ok 44 tys. Mieszkańców i jeden z największych węzłów kolejowych w Czechach.

Na starcie w 5-osobowej grupie prudnicko-opolskiej stawiamy się o godz. 8:00. Po zapisaniu się i otrzymaniu kart z mapą wyruszamy w trasę. Początkowo maszerujemy przez stare miasto, następnie przekraczamy rzekę Beczwę i wychodzimy z miasta. Podążamy z zielonym szlakiem na pierwszy pagórek na trasie, widoczne są z niego duże uprawy chmielu. Przechodzimy przez wieś Čekyne, mijając dużo osób z mniejszych tras (niektórzy z reklamówkami).











We wsi Zabeštni Lhota I punkt kontrolny, na przystanku autobusowym chwila przerwy na posiłek i ruszamy w dalszą drogę przez Penčice, w miejscowośći kościółek na górce, a pod nim pomnik ofiar I wojny światowej asfaltówką do Tršice. We wsi witani jesteśmy przez czeską piosenkę ludową, w centrum znajduje się dość duży bogaty, kościół z elewacją w remoncie. Zza krat udaje mi się zrobić zdjęcie wnętrza. Tuż za kościołem pomnik żaby przy którym sesja zdjęciowa.









Wychodzimy z Tršic przez Zakrov, w którym stara drewniana dzwonnica, a obok pomnik poświęcony ofiarą II wojny światowej do Laznicek, pod kościołem przerwa na posiłek. Wędrujemy dalej mijając stary wiatrak w polu, widzimy też szczyty Gór Odrzańskich, w które wschodzimy przekraczając autostradę. W końcu schodzimy z asfaltu do lasu na czerwony szlak, zaczyna kropić deszcz. Po drodze mijamy pomnik Zakřovski Žalov, to tragiczne miejsce, 20 kwietnia 1945 r. w tym miejscu Hitlerowcy spalili żywcem w drewnianej chacie mieszkańców okolicznych wsi.














Dalsza wędrówka po asfalcie do wsi Slavkov, w której samokontrola r11; odpis wysokości z tabliczki. Tutaj wybieramy szlak rowerowy, przy wyjściu ze wsi stary cmentarz. Idziemy nudną asfaltówką przez las osiągając najwyższy punkt na trasie 600 m.n.p.m, wychodząc z lasu znów przekraczamy autostradę. Mijamy wieś, wędrówka staje się bardzo monotonna drogami asfaltowymi od wsi do wsi. I tak podążamy przez Stameřice, Lazniky, Sobisky. Walczymy z czasem do mety mamy jeszcze trochę km a czasu do 18 coraz mniej. W Viniarach o godzinę spóźniamy się na punkt kontrolny. Z Viniar udajemy się do Přerova, mino że na mecie zjawiamy się ok. 18:20 dostajemy pamiątowe dyplomy i medale z wizerunkiem Prerova (za najliczniejszą grupę). Wielkie zdziwienie Czechów, że przyjechaliśmy z tak daleka na tę imprezę i z Polski.

asfalt

asfalt

i asfalt...

Podsumowując rajd: trasa w ok. 85% po drogach asfaltowych, co czyniło ją bardzo monotonną i nudną dla pieszych turystów ( trasa na rower byłaby super). Słowem dnia w naszej ekipie został "asfalt". Pogoda dopisała nie było zimno ani za gorąco. To pierwsza moja wycieczka po tej okolicy. Do źródeł Odry mieliśmy 4 km od trasy. Długość przebytej trasy to 52 km.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Góry Opawskie , Blogger