Pięćdziesiąta Pięćdziesiątka czyli Krnovska 50 - 2015

Krnovska Padesatka - 
23 maja 2015 r. 
Czyli Pięćdziesiąta Pięćdziesiątka

W tym roku rajd obchodził swoje 50 urodziny. Jest organizowany przez Klub Czeskich Turystów w Krnovie. Uczestnicy mają do pokonania trasy: 4 km, 15 km, 23 km oraz koronną 50 km, dla rowerzystów przygotowano również dystanse 45 km oraz 73 km. W tym roku wziąłem udział już po raz trzeci, tym razem w 9 osobowej ekipie z Prudnika i Opola.. Najdłuższa trasa rajdu została zmieniona, była inna niż przez 2 poprzednie edycje powrócono do tej sprzed 3 lat.

Wyruszamy z Domu dzieci i młodzieży w Krnovie ok. godz 6:30, po zapisaniu się, wpłaceniu 30 koron i grupowym zdjęciu. Maszerujemy ulicami Krnova, przechodzimy przez kładkę nad torami koło dworca kolejowego. Stwierdziliśmy, że nie idziemy zgodnie z trasą (tędy będziemy wracać), dlatego po chwili namysłu wybraliśmy drogę do zielonego szlaku. Nim maszerowaliśmy aleją lipową, w niektórych miejscach zniszczoną przez trąbę powietrzną w 2013 r. do miejscowości uzdrowiskowej Ježnik. Stąd dalej zieloną trasą aż do miejsca odpoczynku Pod Lysą. Po drodze, błąd nawigacyjny, na chwilę schodzimy ze szlaku, wtedy mija nas biegacz - Jacek z Katowic. Pod Lysą robimy krótką przerwę na posiłek.









Kontynuujemy wędrówkę żółtym szlakiem, ten odcinek trasy porasta dość wysoka i mokra z rosy trawa (nietrudno o umoczenie butów). Przechodzimy obok łąkowego rezerwatu przyrody Krasovsky kotel. Gdzieś w jego pobliżu znajduje się zaginiona po 1945 r. wieś Kotel. Za rezerwatem dość strome zejście, najpierw lasem potem trawiastą łąką wzdłuż "pastucha" z widokami do miejscowości Stare Purkartice.








Mijamy stok narciarski i idziemy przez wieś z ładną, zabytkową drewnianą zabudową, w większości letniskową. Za wsią podejście "serpentyną" drogi asfaltowej, potem leśnymi ścieżkami do Morskiego Oka czyli najwyższego punktu na trasie. Oczko przypomina Żabie Oczka w Górach Opawskich, ma nawet tą samą legendę z zatopionym na dnie czołgiem. Robimy tutaj przerwę na posiłek, wpisujemy się do "księgi pobytów".









Z tego miejsca rozpoczynamy schodzenie do Karlovic, zza drzew widoczna jest Vysoka Hole i Petrovy kameny z resztkami śniegu, później wychodzimy na łąkę z pięknymi widokami na okoliczne wzniesienia, wsie i Vrbno pod Pradziadem.








W Karlovicach zmieniamy szlak na zielony, za miejscowością dość strome ale krótkie podejście na Vetrną, potem zejście do Karlova, przed wsią sesja foto z kózkami. Po raz kolejny nudne asfaltowe przejście przez miejscowość. Za Karlovem podejście do Pod Lysą. Tutaj dziś już byliśmy, tak jak poprzednio robimy krótki odpoczynek. Zaczyna się bardziej chmurzyć i polatywać z nieba.





Teraz wybieramy żółty szlak, którym docieramy do Radimia. Stąd niebieskim , (tak jak w poprzednim roku) wspinamy się na Ježnik. (tutaj też już byliśmy rano). Dalej niebieskim idziemy na Bezručův vrch z pomnikiem i ładnym widokiem na Krnov i Cvilin. Schodzimy ze wzgórza do miasta. Ulicami ponownie kładką przez tory docieramy do mety. Tradycyjnie na mecie tego rajdu zaczyna padać deszcz, ale teraz już sobie może....





Trasę przemierzyliśmy w czasie 10 h 53 min ze średnią prędkością 5 km/h w składzie: Andrzej, Paweł, Grzegorz, Iza, Sławek, Dawid, Stanisław (Prudnik) oraz Monika i Adrian (Opole)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Góry Opawskie , Blogger