Zimowe Góry Bystrzyckie: Czerniec i Jagodna

Zimowe Góry Bystrzyckie: Czerniec i Jagodna
20 lutego 2021 r.

Wyprawa w Góry Bystrzyckie to coroczny Rajd Zimowy w Sudety z PTTK Prudnik. Jako, że ponad rok temu nabyłem uprawnienie Przodownika Turystki Górskiej PTTK, tym razem organizację rajdu powierzono mi. Gdy zaproponowano mi termin długo nie myślałam gdzie poprowadzić wycieczkę. Wybór padł na moje ulubione pasmo na Ziemi Kłodzkiej, które cenię sobie za specyficzny klimat. Zaplanowałem więc trasę tak by zahaczyła również o bardziej widokową południową część pasma. Kolejnym impulsem do odwiedzenia tych miejsc było postawienie w ubiegłym roku nowych wież widokowych na Czerńcu i Jagodnej, na których mnie i wielu uczestników wycieczki jeszcze nie widzieli.

Góry Bystrzyckie: to rozległe sudeckie pasmo położone jest na Ziemi Kłodzkiej. Charakteryzuje się rozległymi płaskimi grzbietami porośniętymi głównie świerkowymi borami w północnej części. Południowa część tych gór jest bardziej pofałdowana, a ze sporych górskich łąk bardzo często roztaczają się piękne widoki na okolicę. Miejscowości leżące w dolinach Gór Bystrzyckich są obecnie bardzo wyludnione, stąd na szlaku często możemy spotkać kamienne ruiny domów, skrywające nie jedną tajemnicę. To wszystko sprawia, że Góry Bystrzyckie mają swój klimat, wędrując szlakami można nie spotkać przez cały dzień nikogo. Najwyższym szczytem tego pasma jest Jagodna (977 m).

O poranku wyruszamy autobusem z Prudnika już podczas jazdy widać, że będzie to piękny dzień, białe sudeckie szczyty mienią się w promieniach wschodzącego słońca. Przed Gniewoszowem jesteśmy po godz. 9 i stąd ruszamy niebieskim szlakiem na trasę. Na początek zwiedzamy ruiny Zamku Szczerba. Gotycka budowla z kamienia powstała w drugiej połowie XIII w., a jej głównym celem była obrona szlaku handlowego Praga- Kłodzko. Otoczony był fosą i wysokim kamiennym murem. W 1318 r. zamek po raz pierwszy został zniszczony, później odbudowany służył rycerzom czeskim. Obiekt został zniszczony i już nigdy nie odbudowany podczas wojen husyckich w 1428 r. Ruiny zamku jeszcze bardziej rozebrano w 1769 r. wykorzystując kamień do budowy browaru we wsi Różanka.







Po krótkim spacerze wśród ruin zamku ruszamy dalej niebieskim szlakiem, który pnie się w górę i wyprowadza nas na widokowe białe łąki. Biały śnieg, białe szczyty masywu Śnieżnika i błękitne niebo, jest pięknie.




















Następnie docieramy do Jaskini Solna Jama. To niewielka i jedyna jaskinia w Górach Bystrzyckich. Powstała w wypłukiwanych przez wodę marmurach, koloru białego przypominających sól – stąd nazwa, a jej długość to około 50 m Składa się z korytarza, który następnie rozwidla się – prawa odnoga prowadzi do komory z jeziorkiem krasowym, zaś lewa kończy się syfonem wodnym. W jaskini dokonywano także ciekawych odkryć paleontologicznych znajdując kości niedźwiedzia jaskiniowego i rosomaka. Jaskinia nie posiada rzeźby krasowej, choć dziś możemy zaobserwować w niej piękne nacieki lodowe.






Za jaskinią przechodzimy przez strumień, trwają tu prace przy ścince drzew, zmieniamy kolor szlaku na czarny i dość stromo pniemy się w górę przez świerkowy las. Im wyżej tym śniegu jest coraz więcej, trzeba iść po wydeptanej ścieżce inaczej można zapaść się głęboko w śniegu. Zmieniamy kolor szlaku na żółty i wspinamy się na Czerniec (891 m), mając za plecami ładny widok. Szczyt Czerńca jest drugim co do wysokości w G. Bystrzyckich, jego wysokość bywa sporna na mapach i innych publikacjach znalazłem aż 3 wysokości 840 m, 851 m i 891 m, ta ostatnia jest prawidłowa.









W ubiegłym roku na wierzchołku stanęła drewniana wieża widokowa o wysokości 23 m podnosząc atrakcyjność szczytu. Wchodzimy na wieżę, panorama zachwyca. Dominuje obielony masyw Śnieżnika i Kotlina Kłodzka, ale dobrze widoczne są także szczyty Gór Bardzkich, Gór Złotych, Gór Orlickich, Hanusovickiej Vrchoviny, Gór Stołowych i fragment Jeseników. Ładnie prezentują się też białe łąki Gór Bystrzyckich. Spędzam na wieży dość sporo czasu, następnie schodzę i przesiaduję na ławeczce grzeję się w słońcu, zajadam kanapkami i popijam herbatą.


Masyw Śnieżnika: Mały Śnieżnik, Puchacz, Trójmorski Wierch oraz fragment Jeseników

Masyw Śnieżnika 

Góry Złote m.in: Jawornik Wielki i Borówkowa 

G. Złote Borówkowa 

łąki G. Bystrzyckich/Orlickich  

G. Orlickie 

G. Bystrzyckie - Jagodna 

Masyw Śnieżnika 

Śnieżnik i Mały Śnieżnik 

Fragment Jeseników 

G Orlickie i Hanusovicka Vrchovina 



Śnieżnik 

Czarna Góra 


zbliżenie na Śnieżnik 



Bystrzyca Kłodzka i G. Bardzkie

Borówkowa 

G. Stołowe - Szczeliniec Wielki 

G. Stołowe - Skalniak 

Kościól w Neratovie 


Hanusovicka Vrchovina 

Jeseniki 

Jeseniki - Dlouhe Strane 





W końcu trzeba pożegnać Czerniec, schodzimy żółtym szlakiem obok Gniewosza, a trasa wyprowadza nas na rozległe górskie łąki z widokiem w kierunku Kotliny Kłodzkiej i Śnieżnika, w dole widoczne są ruiny zabudowań. Pięknie! Szlak doprowadza nas na chwilę do Autostrady Sudeckiej, w dole widoczne są zabudowania Gniewoszowa. Zmieniamy teraz kolor szlaku na niebieski i bardzo oblodzoną drogą schodzimy do Poniatowa. Gdy mijamy jedyne w tej okolicy gospodarstwo wychodzi z niego kobieta i zaprasza nas na herbatę. Ze znajomym postanawiamy skorzystać z tej miłej propozycji. Małżeństwo z Wielkopolski postanowiło wrócić w swoje rodzinne strony i zacząć prowadzić agroturystkę w tej urokliwej okolicy - Derkaczowa Kotlina. Aktualnie kończą remonty i chcą nie długo zacząć przyjmować turystów. Rozmawiamy dość długo, o plusach i problemach życia na odludziu… głównie z urzędową administracją.























Spędzamy dość sporo czasu, ale trzeba już iść bo przed nami jeszcze trochę drogi. Żegnamy się z gospodarzami i dalej podążamy niebieskim szlakiem. Mijamy sporo kamiennych ruin domów, stare piwnice. Tak jak wspomniałem na początku doliny G. Bystrzyckich są obecnie bardzo wyludnione. Rdzenna ludność niemiecka w 1945 r. musiała opuścić te tereny i wyjechać do Niemiec. Przyjechali tutaj Polacy z Kresów Wschodnich, często nie przygotowani do życia w trudnych warunkach górskich, gdzie ciężko było uprawiać ziemię. Nie zasiedlali więc już opuszczonych domów wysoko w górach, albo uciekali z nich po kilku latach. Dla porównania Gniewoszów przed II wojną liczył około 700 mieszkańców, dziś mieszka tu około 40 osób.











Szlak prowadzi nas dalej do Przełęczy nad Porębą i Autostrady Sudeckiej. Droga ta budowana była przez III Rzeszę w latach 30. XX w. Oprócz znaczenia turystycznego (piękne panoramy) miała także służyć celom militarnym aby móc szybko przerzucać wojska, biegła też równolegle do pasa umocnień czechosłowackich w G. Orlickich. Budowę tego traktu wizytował sam Marszałek Rzeszy Hermann Göring, a obok niej zbudowano kilka bunkrów. Trasa w planach miała przebiegać przez całe Sudety od Żytawy do Opavy, ostatecznie powstały tylko dwa odcinki w Górach Izerskich (ze słynnym Zakrętem Śmierci) oraz w Górach Orlickich i Bystrzyckich. Dziś Autostrada Sudecka ma niewielkie znaczenie, niektóre odcinki są bardzo zaniedbane. Chwilę maszerujemy po drodze, następnie odbijamy w las i rozpoczynamy stromą wspinaczkę.


Po chwili szlak wyprowadza nas na szeroką drogę leśną, zimą zamienioną na nartostradę dla biegówek. Wchodzimy na szczyt Jagodnej (977 m) – najwyższy w G. Bystrzyckich. Od ubiegłego roku wierzchołek zwieńcza metalowa wieża widokowa o wys. 23 m, która znacznie zwiększyła atrakcyjność szczytu. Wchodzimy na wieżę z której roztacza się piękna panorama. Najlepiej widać Kotlinę Kłodzką i Masyw Śnieżnika, ale oprócz nich dostrzeżemy także G. Bardzkie, G. Złote, G. Stołowe oraz G. Orlickie, z chmur wyłaniają się także białe szczyty Karkonoszy. Tym razem na wieży wieje, więc spędzam tu znacznie mniej czasu niż na Czerńcu. Ciekawostką Jagodnej jest też właściwy wierzchołek, otóż punkt z wieżą ma wysokość 977 m i nie jest najwyższy. Właściwy wierzchołek znajduje się kilkaset metrów dalej i ma wys. 985 m położony jest w lesie, oznaczony tabliczką nazywany jest Jagodną Północną.







Góry Złote

Bystrzyca Kłodzka i G. Złote 

Jagodna Północna 

G Orlickie: Velka Destna i Orlica 

Masyw Śnieżnika 



G. Bardzkie 

G. Orlickie: Velka Destna 

G. Orlickie: Velka Destna i Orlica 

G. Orlickie 

Wieża widokowa na Velkiej Destnej 

Wieża widokowa na Orlicy 

Czerniec 

Śnieżnik, widoczne też schronisko i hala 

Bystrzyca Kłodzka 

G. Bardzkie - Kłodzka Góra 

Szczeliniec Wielki - G. Stołowe 

G. Stołowe 

Karkonosze 

G. Orlickie i Karkonosze 





Żegnamy Jagodną i niebieskim szlakiem z nartostradą schodzimy w dół, słońce chyli się już ku zachodowi. Gdy osiągamy Przełęcz Spaloną słońce właśnie zachodzi. Znajduje się tutaj moje ulubione klimatyczne Schronisko PTTK „Jagodna” Historia schroniska sięga 1895 r. kiedy to zbudowano gospodę w stylu sudeckim. Gdy w Góry Bystrzyckie zaczęli zaglądać narciarze obiekt przejęło Kłodzkie Towarzystwo Górskie, wyremontowało i otworzyło schronisko z noclegami. Po II wojnie obiekt został zdewastowany, ale od 1948 r. przejęło je PTT w Kłodzku, wyremontowało i udostępniło turystom. Obecnie działa na wynos więc klimat nieco przygasł… cóż wrócę tutaj w normalnych czasach… Na Przełęczy Spalonej kończmy wędrówkę z dystansem 21 km, stąd zabiera nas autobus.









Był to bardzo udany dzień na szlakach Gór Bystrzyckich i jednocześnie udany debiut jako komandora rajdów. 😁 Dopisała nam też pogoda, mimo dodatniej już temperatury mieliśmy jeszcze piękne zimowe widoki i zdążyliśmy przed odwilżą i chlapą, która zaczęła się w górach w kolejnych dniach.

Tak jak wspomniałem cenię sobie Góry Bystrzyckie za dzikość, odludne szlaki, bogatą historię. Bardzo przypadła mi do gustu także ich południowa, bardzo widokowa część z wielkimi łąkami. Chciałbym więc znów tutaj trochę powędrować, najlepiej w okresie letnim i z dużym plecakiem zaczynając od Międzylesia. W ciągu kilku lat moje zdanie o tym paśmie bardzo się zmieniło, w pierwszych relacjach uważałem je za nudne! 😋

PEŁNA GALERIA ZDJĘĆ: LINK

10 komentarzy:

  1. super zdjęcia i wspomnienia

    OdpowiedzUsuń
  2. Góry Bystrzyckie i do tego południowa ich część jest przepiękna. Ostatnio byłem na Czerńcu w sierpniu 2020, wówczas budowa "stała". Trafiłeś na kapitalne warunki. Dzięki za garść widoków z wieży na Czerńcu, dzięki. Zacieram łapy, niebawem tam wbiję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wieża na Czerńcu moim zdaniem dobra robota, panorama jest ciekawa.
      Właśnie odświeżyłem sobie Twoją relację z lata. :) Południową część G. Bystrzyckich do tej pory widywałem tylko w relacjach, dopiero 2 tygodnie temu wybrałem się w tą część po raz pierwszy. No i od razu mnie urzekła, szczególnie te widokowe łąki, ruiny. Teraz chodzi mi po głowie żółty szlak z Międzylesia, chciałbym wybrać się na niego w tym roku :)
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. Obyś tylko trafił w warunek jak przy tej imprezie. Czekam zatem na małe co nieco :).

      Usuń
  3. Jednak te rejony latem się lepiej prezentują, ale to może dlatego tak mi się wydaje, bo już tęsknie za zielenią. Niemniej wycieczka w świetnych rejonach!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. latem na pewno jest jeszcze ładniej i przyjemniej, można też legnąć się na łące i podziwiać panoramy. Mimo to zima też ma swój urok, jeśli się trafi na ładną pogodę. A w te rejony chce właśnie wrócić latem! :)

      Usuń
  4. Przede wszystkim Dawidzie, gratuluję Ci debiutu organizacyjnego. Myślę że wypadł pierwszorzędnie. Poprowadziłeś trasę po naprawdę nietuzinkowych terenach. Mam je zapisane w swoim sudeckim "kajecie", choć na razie jeszcze okazji na bezpośredni start w te rejony nie miałem. Właśnie południowa część Gór Bystrzyckich jest mi prawie całkowicie nieznana, a chciałbym to wreszcie zmienić. Wieża na Czerńcu przypomina trochę tę na Trójmorskim Wierchu i jak widać, potencjał widokowy ma znaczny.

    Ogromnie uradowała mnie wieść, o tej agroturystyce w Poniatowie. Ta miejscowość jawi mi się bowiem jako idealna, do poznawania tej części pasma Bystrzyckich i ewentualnego "wyskoku" w Góry Orlickie. Derkaczowa Dolina powiadasz...cóż, trzeba będzie koniecznie to zanotować. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! :) Tak udało się wszystko, nawet pogoda. Polecam ruszyć w południową część G. Bystrzyckich bo jest naprawdę bardzo urokliwa. Widoki z łąk, ruiny wyludnionych wsi w dolinach. Ma to klimat! Sam jeszcze ją poznaje i teraz chcę ruszyć latem od strony Międzylesia na kolejne szlaki.

      Agroturystyka nazywa się Derkaczowa Kotlina (mój błąd, poprawiłem), mają stronę internetową i w sumie adres mają na Gniewoszów, choć wygląda jakby byli w Poniatowie. Obiekt prezentuje się fajnie, gospodarze są mili, więc na pewno na plus bo tam jest trochę pustynia pod względem noclegów.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  5. Pod koniec zeszłego roku byłem na trasie, podczas której odwiedziłem obie te wieże. Widokowo fajne, jednak nie jestem pewien, czy wykonanie też wieży na Czerńcu jest najlepsze - część elementów wygląda na kiepsko spasowanych. Do tego trochę dużo wież w jednym rejonie, a jak wiadomo, co za dużo, to nie zdrowo.

    Też kiedyś uważałem Góry Bystrzyckie za nudne. Obecnie się to zmieniło, bo na rower są idealne ;) Jednak wędrowanie po nich na piechotę latem, nadal będę uważać za mało ciekaw.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogólnie mam wrażenie, że budowanie drewnianych w całości wież widokowych w górach to inwestycja na kilkanaście lat. Te wieże po czasie ulegają trudnym warunkom atmosferycznym i stają się niebezpieczne i trzeba je albo remontować albo burzyć (np. wieże na Czarnej Górze, Torfowisku pod Zieleńcem, Trójmorskim Wierchu, Wapniarce). Metalowe mimo, że często brzydsze od drewnianych są zdecydowanie trwalsze. Wieże widokowe lubię, ale też jestem zdania, że co za dużo to niezdrowo.
      Północna część na wędrówki może być nudnawa (najbardziej monotonny dla mnie był szlak ze schroniska Muflon do torfowiska pod Zieleńcem), ale południowa jest bardzo urokliwa! :)

      Usuń

Copyright © Góry Opawskie , Blogger