Wieża na Koziej Górze koło Prudnika do rozbiórki
30 stycznia Radio Opole poinformowało, że wieża na Koziej Górze w Prudniku Lesie będzie musiała zostać rozebrana. Jak dla radia powiedział Grzegorz Zawiślak - burmistrz Prudnika: "Wieża ma raptem 12 lat i okazuje się, że nie nadaje się użytkowania. Wykonanie z użytych materiałów dzisiaj pokazuje, że zagraża bezpieczeństwu. Chcieliśmy ją naprawiać, ale kolejne belki zaczynają pękać. Przygotowujemy się w ramach Interreg do sporządzenia dokumentacji na wykonanie nowej wieży".
Wieża została zamknięta dla turystów w lipcu 2021 r., gdy pękła jedna z belek konstrukcyjnych pod pomostem widokowym. Od tego czasu jej wejście było ogrodzone siatką i czekała na dalszą decyzję co do jej przyszłości.
Obiekt był atrakcją turystyczną prudnickiej części Gór Opawskich dość chętnie odwiedzaną przez turystów, mieszkańców czy pielgrzymów udających się do okolicznego sanktuarium św. Józefa. Wieża stanowiła dobry punkt widokowy na miasto i okolicę. Można było stamtąd zobaczyć także m.in. Las Trzebiński, fragment czeskiej części Gór Opawskich, a przy dobrej pogodzie dojrzeć Górę św. Anny i Elektrownię Opole.
Wieża została zbudowana w 2009 r. przy okazji realizacji dużego projektu ze środków unijnych. w Lesie Prudnickim. Powstała wówczas infrastruktura noclegowa (schroniska młodzieżowe) oraz turystyczna tj. miejsca odpoczynku, wiaty, szlaki pieszo-rowerowo-konne oraz druga bliźniacza wieża w Wieszczynie obok (byłego) schroniska młodzieżowego, która aktualnie także jest nieczynna dla turystów z powodu złego stanu technicznego.
Niestety konstrukcje drewniane wież widokowych mimo, że wyglądają atrakcyjniej niż konstrukcje metalowe są nietrwałe. Szczególnie objawia się to w górach, gdzie wieże na szczytach narażone są na działanie bardzo złych warunków atmosferycznych. Patrząc na inne drewniane wieże w Sudetach (np. na Ziemi Kłodzkiej: Czarna Góra, Torfowisko pod Zieleńcem, Trójmorski Wierch, Wapniarka) po kilkunastu latach konstrukcje też są zamykane i albo gruntownie remontowane lub rozbierane. Dlatego lepiej jeśli budowane wieże mają konstrukcje metalową. Być może na Koziej Górze za kilka lat powstanie nowa wieża o trwalszej konstrukcji.
Kurde, byłem na niej w 2020 i wyglądała całkiem dobrze!
OdpowiedzUsuńZ zewnątrz tak, bo była malowana co kilka lat. Do dziś z daleka nie wygląda źle, ale jak się jej przyjrzałem z bliska to rzeczywiście kilka belek jest spróchniałych. Może jakby wymienili to by rozwiązało sprawę. Tyle, że nikt nie ma pewności czy nie popękają kolejne i ktoś może spaść. Tymbardziej po tym wypadku w Paczkowie na murach kilka lat temu, nikt nie chce brać odpowiedzialności.
UsuńSzkoda, jedynym słowem, ale niestety drugą wieżę w Wieszczynie czeka prawdopodobnie to samo bo też już jest zamknięta jakoś od lata. Niestety infrastruktura turystyczna z tego projektu praktycznie też już nie istnieje, oznakowanie tych szlaków, miejsca odpoczynku, wszystko zniknęło.
Faktycznie może jakieś tam belki były spróchniałe, ale żeby z tego powodu rozebrać cały obiekt? Czy czasem ktoś nie wymyślił, że może jest okazja żeby zarobić, a wiadomo, że lepiej się zarobi na nowej wieży?
UsuńW Czechach niektóre wieże widokowe udostępniają swoją konstrukcję dla systemów interkomunikacyjnych i w ten sposób zarabiają na swoje utrzymanie.
OdpowiedzUsuńDobrze napisane, że "niektóre" - Czesi mają setki wież, również poza górami i większość z żadnymi konstrukcjami telekomunikacyjnymi nie mają nic wspólnego. Aczkolwiek nie przypominam sobie żadnej czeskiej wieży zamkniętej z powodu złego stanu technicznego.
UsuńNo ktoś zarobił kupę kasy podczas stawiania wieży ale material Lipa PL
OdpowiedzUsuńNie dopilnowano z czego była robiona wieża na Koziej Górce.Brak dozoru ze strony włodarzy Miasta.
Szkoda, aczkolwiek cieszę się, że miałem kiedyś okazję na niej być.
OdpowiedzUsuńNiestety tak jak piszesz, drewniane wieże są mało trwałe. Mimo, że wyglądają zazwyczaj ładniej niż stalowe, to ich trwałość często pozostawia wiele do życzenia. Chociaż w niektórych przypadkach to wygląda bardziej na oszczędności przy budowie lub brak kontroli.