Główny Szlak Gór Świętokrzyskich: dzień I

Główny Szlak Gór Świętokrzyskich im. Edmunda Massalskiego czyli 100 km w 3 dni. 
26-28 maja 2016 r.

Pomysł przebycia szlaku zrodził się już kilka miesięcy temu. Zaplanowaliśmy 4 noclegi w różnych miejscach. Taki rodzaj wędrówki codziennie do innego miejsca targając ze sobą 11 kg plecak to dla mnie nowość. Po za tym nigdy wcześniej nie byłem w Górach Świętokrzyskich. Stwierdziłem że może to być fajna przygoda ! 
Na trasę wyruszamy w 5 osobowym składzie: Dawid, Łukasz, Grzegorz, Wojciech i Sławomir.



DZIEŃ 1: 26 maja
Po noclegu w Kielcach jedziemy na początek szlaku znajdujący się w Kuźniakach, gdzie zostawiamy auto. Obok stary, duży, kamienny piec hutniczy, który przestał być używany w 1897 r. Pamiątkowa grupowa fotografia obok kamienia z "kropką" i o godz. 11 ruszamy w trasę.




Od razu zdobywamy Kóźniacką Górę ze skałkami a następnie Perzową Górę. Tuż poniżej szczytu znajdują się bardzo ciekawie wyglądające odsłonięcia skalne czerwonego piaskowca. Szlak prowadzi wąwozem między nimi. W skałach znajduje się kaplica św. Rozalii z obrazem i ołtarzem. To owiane tajemniczymi legendami miejsce magiczne. Podobno obraz w kaplicy kazał powiesić sam król Kazimierz Wielki. Pielgrzymujących mieszkańców chronił od zarazy, a podczas I i II wojny ostrzały pobliskich wiosek nikogo nie raniły.









Ruszamy dalej podążając leśnymi drogami do Sieniowa na platformę widokową, na której robimy przerwę. Wędrujemy dalej przez Baranią Górę, Ciosową (dawny głęboki kamieniołom piaskowca tumlińskiego) na Grodową. Na jej szczycie w 1850 r. zbudowano zastępując drewnianą obecną kaplicę Przemienia Pańskiego. To właśnie w tym miejscu poganie oddawali cześć swoim Bogom składając ofiary na kamiennych ołtarzach. Legenda mówi o tym że podczas Potopu Szwedzkiego Polacy bronili się w tym miejscu aż brakło im amunicji, wtedy nabili broń kaszą. Szwedzi widząc tę broń przerwali atak myśląc, że przeciwnicy mają bardzo duże zapasy żywności skoro nią strzelają. Później Szwedzi polegli w bitwie pod Ciosową. 

















Schodzimy z Grodowej do Tumlina. Za wsią znów wkraczamy w las. Przy asfaltówce pomnik poświęcony 4 Pułk Armii Krajowej - to powstał 15.08 1944 r. by pomóc walczącej Warszawie.








Po przekroczeniu drogi S7 zaczyna padać deszcz. Leje dość intensywnie ale na szczęście ok. 15 min. Wychodzimy z lasu i docieramy do Dąbrowej. Tutaj kończymy pierwszy dzień wędrówki. Dystans dnia 36 km



DZIEŃ II: KLIKNIJ
DZIEŃ III: KLIKNIJ

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Góry Opawskie , Blogger